Wycieczka szkolna do Zawoi w Beskidach
Pod koniec szóstej klasy chciałam zorganizować dla mojej klasy trzydniową wycieczkę w góry. Chodziło nie tylko o spędzenie czasu na łonie natury, ale także o lepszą integrację grupy. W styczniu 2024 roku zaczęłam szukać ofert w internecie i kontaktować się z biurami podróży. Niestety, wszystkie propozycje przekraczały kwotę 800 zł na osobę za 3 dni. Po rozmowie z rodzicami zdecydowaliśmy, że koszty są zbyt wysokie. Poproszono mnie, abym spróbowała przygotować wycieczkę samodzielnie.
Zdecydowałam się na Zawoję i rozpoczęłam od poszukiwania noclegu. W lutym trafiłam na ośrodek wypoczynkowy "Silver" w Zawoi, którego właściciel, pan Tomasz, okazał się niezwykle życzliwą i pomocną osobą. W cenie 232 zł od osoby zapewnione były nie tylko noclegi w pokojach z łazienkami i pełne wyżywienie, ale również ognisko z pieczeniem kiełbasek, dyskoteka, dostęp do sali tenisa stołowego i boiska do siatkówki. Pan Tomasz dodatkowo zorganizował dla nas transport – autobus odebrał nas z pociągu, zawiózł na Halę Barankową, a trzeciego dnia odwiózł do Suchej Beskidzkiej. To nie wszystko – zapewnił również przewodników górskich, z którymi odwiedziliśmy Wodospad Mosorczyk oraz Halę Barankową. Przewodnicy, będący niezwykle sympatycznym małżeństwem, poprowadzili także survivalowe zajęcia w lesie.
Dodatkowo pan Tomasz zorganizował warsztaty wyplatania z siana pod okiem lokalnych twórców ludowych. Koszty tych atrakcji były płatne dodatkowo, a sam pan Tomasz pomógł w ich realizacji bez dodatkowych opłat. Aby ograniczyć wydatki na transport, wybraliśmy przejazd pociągiem z Miechowa do Makowa Podhalańskiego, a następnie busem. W drodze powrotnej skorzystaliśmy z połączenia do Suchej Beskidzkiej, skąd wróciliśmy pociągiem do Miechowa.
Ostatniego dnia wycieczki zwiedziliśmy Zamek Suski w Suchej Beskidzkiej, a następnie wzięliśmy udział w warsztatach zatytułowanych „Obyczaje i zwyczaje na dworze szlacheckim”. W trakcie zajęć wspólnie uczyliśmy się tańca inspirowanego dworskimi układami. Na zakończenie odwiedziliśmy platformę widokową na zboczu Mioduszyny. Te atrakcje zorganizowałam osobiście, a płatności odbywały się na miejscu. Dodatkowym kosztem było jeszcze wykupienie ubezpieczenia.
Zapytacie, ile wyniosła cała wycieczka? Ostateczny koszt dla jednego ucznia to 385 zł. Dzięki samodzielnej organizacji udało się obniżyć wydatki o połowę i umożliwić udział całej klasy (22 osoby). Co więcej, dołączyło do nas kilku chętnych uczniów z innych klas, co zwiększyło naszą grupę do 35 osób.
Dzieciom wycieczka sprawiła ogromną radość – była mnóstwo aktywności i spacerów, dzieciaki się bardzo dobrze bawiły i integrowały.
Kontakt do noclegu:
Zamek w Suchej Beskidzkiej:
Relacja z trzydniowej wycieczki szkolnej do Zawoi w czerwcu 2024 r.
12 czerwca grupa 35 uczniów wyruszyła na trzydniową wycieczkę do Zawoi. Ta najdłuższa i największa wieś w Polsce, położona w województwie małopolskim, rozciąga się na długości około 18 kilometrów. Zawoja to prawdziwa perła wśród górskich miejscowości Beskidów, oferująca malownicze krajobrazy gór i lasów. W tym niezwykłym miejscu, u stóp majestatycznej Babiej Góry – Królowej Beskidów, na uczniów czekało mnóstwo atrakcji i niezapomnianych przygód w wyjątkowej atmosferze regionalnych tradycji.
Podróż rozpoczęliśmy z Miechowa w świetnych humorach, wyruszając pociągiem Intercity około godziny 9:00. Podróż minęła szybko i komfortowo. Po dotarciu do Makowa Podhalańskiego, przesiadaliśmy się na autobus, który zawiózł nas do Ośrodka Wypoczynkowego SILVER w Zawoi, gdzie mieliśmy zarezerwowane noclegi. Po rozdaniu pokoi i krótkim odpoczynku wybraliśmy się na spacer do Zawoi Centrum, aby zrobić drobne zakupy. Po pysznym obiedzie rozpoczęliśmy wędrówkę pod przewodnictwem górskiego przewodnika, zmierzając do Wodospadu na Potoku Mosornym – jednego z najwyższych wodospadów w Beskidach, mierzącego 8 metrów wysokości. Trasa, choć wymagająca i śliska z powodu deszczu, dostarczyła nam wielu wrażeń. Pomimo niepogody peleryny, parasole i otaczające nas piękne widoki sprawiły, że uśmiechy nie schodziły nam z twarzy.
Wieczorem, po powrocie do ośrodka, uczestniczyliśmy w warsztatach wyplatania z siana, prowadzonych przez lokalnych artystów ludowych. Tworzyliśmy figurki zwierząt i różnorodne kształty, takie jak króliczki, jeże, grzyby, serca czy misie. Te własnoręcznie wykonane pamiątki będą przypominać nam ten radosny wieczór. Po kolacji mieliśmy czas na integrację – czy to na dyskotece, podczas rozmów w pokojach, czy korzystając z automatów do gier. To był dzień pełen atrakcji, zakończony w świetnej atmosferze.
Drugi dzień rozpoczęliśmy od zwiedzania pięknych miejsc i podziwiania krajobrazów. Po śniadaniu pojechaliśmy autobusem do Zawoi Górnej, gdzie zrobiliśmy zakupy pamiątek. Mimo że pogoda była kapryśna, wędrówka na Halę Barankową dostarczyła nam wielkich emocji. Z tej urokliwej polany rozciąga się przepiękny widok na Babią Górę, a pasące się owce wprowadziły nas w prawdziwie góralską atmosferę. Mieliśmy okazję zobaczyć bacówkę i spróbować świeżo przygotowanego oscypka, co było wyjątkowym doświadczeniem. Po powrocie zjedliśmy obiad i chwilę odpoczęliśmy, aby przygotować się na kolejną przygodę – warsztaty survivalowe.
Podczas zajęć survivalowych nauczyliśmy się, jak zdobywać wodę i ją filtrować, jak rozpalać ognisko nawet w trudnych warunkach oraz jak budować schronienia. Podzieleni na grupy rywalizowaliśmy w konkursach na najlepsze ognisko i najtrwalszy szałas, co dostarczyło nam mnóstwo frajdy. Poznaliśmy również rośliny przydatne człowiekowi w trudnych warunkach. Wieczorem, bogatsi o nowe umiejętności, spędziliśmy czas przy ognisku, piekąc kiełbaski i śpiewając biwakowe piosenki, takie jak „Płonie ognisko w lesie” czy „Sokoły”. To był wieczór pełen śmiechu, rozmów i pozytywnej energii, zakończony możliwością gry w siatkówkę oraz zabawą na automatach.
14 czerwca, w dniu wyjazdu, po śniadaniu i spakowaniu się pożegnaliśmy Zawoję słowami: „Zawoja wieś długaśna, w niej jodła wielgaśna. Tutaj zamieszkaliśmy na chwilę, by czas z góralami spędzić mile.” Następnie udaliśmy się do Suchej Beskidzkiej, gdzie zwiedziliśmy renesansowy Zamek Suski, zwany „Małym Wawelem”. Pani przewodnik opowiedziała nam o historii zamku i jego dawnych właścicielach, oprowadzając nas po Sali Rycerskiej, kaplicy, Sali Herbowej oraz ekspozycjach muzealnych. Spacer po arkadowych krużgankach i pięknym parku zamkowym był niezwykle relaksujący, a opowieść o zjawie Anny Wielkopolskiej dodała całej wizycie nuty tajemniczości.
Kolejną atrakcją był spacer na platformę widokową na zboczu Mioduszyny. Przeszliśmy przez emocjonujący wiszący most nad rzeką Skawą, a po krótkiej wspinaczce dotarliśmy na platformę, z której rozciąga się malownicza panorama Suchej Beskidzkiej i zamku. W drodze powrotnej mieliśmy niespodziankę – zauważyliśmy lochę z warchlakami przechodzącą przez rzekę, co wzbudziło ogólny zachwyt. Odwiedziliśmy również karczmę „Rzym”, jedną z najstarszych drewnianych restauracji w Polsce, gdzie legendarny Pan Twardowski miał spotkać się z diabłem. Jedząc lody, podziwialiśmy zabytkowe wnętrza tej wyjątkowej karczmy.
Wycieczkę zakończyliśmy obiadem w restauracji Kebab Max, gdzie serwowano pyszne i obfite dania. Po posiłku udaliśmy się na stację kolejową, skąd wyruszyliśmy w drogę powrotną. Na dworcu w Miechowie czekali na nas stęsknieni rodzice.
Wycieczka do Zawoi była nie tylko wspaniałą przygodą, ale także lekcją geografii, historii i biologii. W ciągu trzech dni pokonaliśmy około 30 kilometrów, zachwycając się pięknem Beskidów i poznając lokalną kulturę. To były niezapomniane chwile, które na długo pozostaną w naszych wspomnieniach.
Zapraszam do zobaczenia pozostałych moich relacji.
Dodaj komentarz
Komentarze